Przeskocz do treści

Przenosiny

17/12/2013

Od grudnia 2013 Emi nadaje pod nowym, krótszym i łatwiejszym do zapamiętania adresem → emiwdrodze.pl i w świeżutkiej szacie graficznej, do zobaczenia tam! :)

Polowanie na Rybi Ogon

01/12/2013

DSCN8948

Położona na przyjemnej wysokości (trochę ponad 800 m.n.p.m) Pokhara przyciąga głównie tych, którzy chcą odpocząć po/przed himalajskim trekkingiem wokół Annapurny. Ja przyjechałam tu, żeby zrobić sobie kilka dni przerwy od ciągłego przemieszczania się i popracować. Codziennie budziłam się z nadzieją na bezchmurne niebo i ładne widoki na ponoć najpiękniejszą górę świata i goniłam je pieszo i na rowerze w różnych częściach miasta, o różnych porach dnia, a miejscowi powtarzali: Czytaj dalej…

Górskie drogi Nepalu

19/11/2013

DSCN9704

Dużo piszę o jeździe autobusami, pociągami- bo mając ograniczone fundusze na podróże, na ogół nie da się pokonywać odległości szybko i, chcąc nie chcąc, spędza się w lokalnych środkach transportu (tzw. „chicken busach”) dużo czasu.

„Nieważny jest cel, ważna jest droga, która do niego prowadzi”, powiedział ktoś mądry i przemieszczając się po Nepalu trzeba sobie te słowa wziąć do serca ;) Czytaj dalej…

Podwodny świat

11/11/2013

SONY DSC

Na tych, którzy nurkują albo pływali już w wodach Egiptu, zdjęcia te nie zrobią pewnie najmniejszego wrażenia, ale jak ktoś rzadko ma okazję zobaczyć, co pod wodą piszczy, zapodaję mały wycinek cudów, jakie da się zaobserwować max. kilka m pod jej powierzchnią :) Czytaj dalej…

Idealne wakacje po malezyjsku

06/11/2013

SONY DSC

W Malezji bez problemu znaleźliśmy to, czego w Tajlandii trzeba było się naszukać- ciszę, spokój i niezmąconą (jeszcze) masową turystyką naturę. Długo zastanawialiśmy się, czy wybrać wysepkę Tioman, czy też słynne Perhentiany, ale w końcu stwierdziliśmy, że na Tioman nam bardziej po drodze i jest mimo wszystko wciąż bardziej dziewiczy. To był świetny wybór. Oprócz pieszych wycieczek na sąsiednie plaże i oglądania tego, co pod wodą, nie ma tam zbyt wiele do roboty, przez kilka dni nie zdążyło się to jednak znudzić :)

Czytaj dalej…

W cieniu dwóch wież

17/10/2013

DSC_1851

No to wreszcie Kuala Lumpur! Pierwszy wieczorny spacer po mieście oszałamia. Na mnie Petronas Towers, do 2004 r. najwyższe budowle świata, nocą zrobiły większe wrażenie niż cały Singapur razem wzięty. Nawet P. mówi, że podoba mu się tu bardziej niż w Nowym Jorku (ale w Singapurze jeszcze nie był). A oprócz wież zwiedzanie miasta ze znajomymi Malezyjczykami. Czytaj dalej…

Herbaciane horyzonty

25/09/2013

DSCN9119

To drugie w tym roku plantacje herbaty. Była już Sri Lanka, okolice Nuwara Eliya. Mimo to kolejnych odpuścić nie chciałam, bo to w końcu o bezkresie zieleni Cameron Highlands się same ochy i achy słyszało i się o nich, od czasu zbieractwa folderów z egzotycznymi wycieczkami w wieku -nastu lat, marzyło. Czytaj dalej…

Pierwszy kontakt z islamem

19/09/2013

DSCN8976

Tak się złożyło, że nigdy nie byłam ani choćby w Turcji, ani żadnym innym muzułmańskim kraju. Z islamem zetknęłam się jedynie w Niemczech i trochę na południu Tajlandii. Niby wiem, czego się spodziewać, ale i tak ciekawość mnie zżera na myśl o wyprawie do Malezji, która miała być przecież tylko rozgrzewką przed największą muzułmańską potęgą świata, Indonezją. Prosto z tajlandzkiego Railay udajemy się do Georgetown (zwane też Penang, choć to właściwie nazwa wyspy, na której Georgetown leży). Pierwsze, co uderza po przekroczeniu granicy tajsko-malezyjskiej to budynki! I to wcale nie biurowce, a nowoczesne apartamentowce mieszkalne, jakich ciężko doszukać się w Europie. Od razu czujemy się jak w innym świecie. Sporo słyszeliśmy też o tym, jaki to drogi kraj i póki co się to potwierdza, Czytaj dalej…

Plaża jak z pocztówki

18/08/2013

DSC_0843

Zwykle jest tak, że się człowiek naogląda pocztówkowych obrazków i potem jest rozczarowany. Przyjeżdża na miejsce, a tam syf, kiła i mogiła. Plaża brudna i zatłoczona, a niebo zachmurzone. No i tych palm wcale nie ma tylu, jak na zdjęciach. Tyle miejsc znanych z pocztówek mnie już rozczarowało, że przestałam się łudzić, że znajdę prawdziwy raj na ziemi. Okazuje się jednak, że istnieją miejsca, które na żywo są nawet piękniejsze niż na zdjęciach. Jednym z nich jest Railay.

Raj dla wspinaczy, a także tych, którzy plażowanie lubią łączyć z aktywnym wypoczynkiem (łażenie po skałkach!). Miejsce ze ścisłej czołówki mojej azjatyckiej listy przebojów. Czytaj dalej…

Rajskie wodospady i kolej śmierci

11/08/2013

DSC_0205

To już mój trzeci pobyt w Tajlandii, a na liście wciąż jeszcze tyle miejsc, które chciałabym odwiedzić! Tym razem nareszcie wybieram się do kompleksu malowniczych wodospadów, opisywanego jako ulubione przez koleżankę Tajkę poznaną w Norwegii. Przy okazji przespacerowuję się mostem znanym z książki i filmu. Czytaj dalej…